Wściekły
“Jak leci, Nik? “Wygląda na to, że jesteś w trochę trudnej sytuacji – zadrwiła. Wyraz twarzy mężczyzny był bezcenny. Był wściekły, gdy wstał i zebrał swoje rzeczy z kompostu. Był zbyt wściekły, by mówić i wskoczył z powrotem na swoje podwórko. “Hej, Nik – powiedziała, zanim zdążył odpowiedzieć.

Wściekły
Następnym razem
Spojrzał na nią przez ramię, a potem na starszą kobietę. “Następnym razem, gdy użyjesz mojego podwórka jako skrótu, wylądujesz w czymś znacznie gorszym niż mały kompost, rozumiesz? Przytaknął, po czym przeciągnął się z powrotem przez płot. Uśmiech Sary trwał przez kilka dni. Była całkowicie zadowolona z tego, co osiągnęła.

Następnym razem