Dotarliście na szczyt
Brendan i John stali przez chwilę jak sparaliżowani, obserwując otaczający ich zorganizowany chaos. Platforma wyglądała jak ul w pełnym rozkwicie, ale najbardziej uderzyła ich całkowita obojętność pracowników na ich obecność. Nikt się nie zatrzymywał, nikt na nich nie patrzył. Wyglądało na to, że ich pojawienie się było najnormalniejszą rzeczą na świecie. “Co tu się do cholery dzieje?” szepnął John z niedowierzaniem. Ale zanim Brendan zdążył odpowiedzieć, operator podniósł szczególnie dużą skrzynię i podszedł do jednej z wielu konstrukcji wewnątrz platformy. Każdy ruch wydawał się częścią rutyny, która skrywała coś mroczniejszego.

Dotarcie na szczyt
To nie to, na co wygląda
Przechodząc ukradkiem przez kontenery, Brendan i John nie mogli nie zauważyć dziwactw otaczających platformę. Żadnych śladów wiercenia, żadnych pracujących pomp. Zamiast tego znajdowała się tam skomplikowana maszyneria, która wydawała się być zaprojektowana do czegoś innego, czegoś znacznie wykraczającego poza normalną działalność przemysłową. Od czasu do czasu widzieli grupy pracowników niosących tajemnicze przedmioty, z których każdy wydawał się nieświadomy obecności innych. “Co oni tu ukrywają?” – mruknął Brendan, próbując rozszyfrować powód takiej tajemnicy. Nie było wątpliwości: ten pływający most miał zupełnie inny cel, niż się spodziewali.

To nie jest to, na co wygląda