Uspokajanie przyjaciela
Pomimo wzbierającej w nim paniki, Brendan starał się zachować spokój, próbując uspokoić swojego towarzysza. “John, uspokój się. Łódź nie nabiera wody, więc nie toniemy. Wygląda to na celowe działanie” Ale te słowa nie wystarczyły, by uspokoić Johna, który wpatrywał się w powoli zanurzającą się łódź. “Jeśli to celowe, to kto do cholery to robi?” zapytał drżącym głosem, gdy cień strachu zaczął wkradać się do ich umysłów.

Uspokój przyjaciela
Panika jest tutaj
W ciągu kilku chwil obaj mężczyźni wpadli w stan narastającej paniki, nawet Brendan, który starał się zachować spokój tak długo, jak to możliwe. Z sercem w gardle desperacko uderzali w metalowy właz nad nimi, próbując go podnieść, ale drzwi ani drgnęły. Frustracja rosła z każdą nieudaną próbą. Bezskutecznie. Kilka sekund później łódź całkowicie się zanurzyła, pozostawiając Brendana i Johna uwięzionych w głębokiej ciemności oceanu, bez możliwości ucieczki.

Panika jest tutaj